Piłkarze Rumunii zagrają w czwartek z Finlandią w eliminacjach Euro 2016 z udziałem kibiców. UEFA odłożyła karę zamknięcia stadionu w Bukareszcie, ponieważ chce dokładniej przyjrzeć się niewłaściwemu zachowaniu rumuńskich fanów w niedawnych meczach z Węgrami i Grecją.
W połowie września UEFA zadecydowała, że Rumuni zagrają z Finami bez publiczności. Dodatkowo tamtejsza federacja musiała zapłacić 110 tysięcy euro. Jak wówczas informowano, w meczu z Węgrami w Budapeszcie (4 września) rumuńscy kibice wygwizdali hymn gospodarzy, wywiesili transparent o niedozwolonej treści, a także starli się z fanami drużyny przeciwnej.
Z kolei w spotkaniu z Grecją w Bukareszcie (7 września) kibice gospodarzy dopuścili się zachowań rasistowskich i rzucali środkami pirotechnicznymi. Oba mecze zakończyły się bezbramkowymi remisami.
W poniedziałek Fińska Federacja Piłkarska (SPL) – powołując się na decyzję UEFA - poinformowała, że mecz z Rumunią w Bukareszcie 8 października zostanie rozegrany z udziałem publiczności. Jak dodano, kara została odroczona, bowiem UEFA zamierza dokładniej zbadać sprawę niewłaściwego zachowania rumuńskich kibiców.
Po ośmiu kolejkach grupy F eliminacji Euro 2016 Rumunia zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 16 punktów, o jeden ustępując Irlandii Północnej. Trzecią lokatę zajmują Węgry (13), a czwarte Finlandia (10).
Rumunia będzie jednym z rywali Polski w eliminacjach mistrzostw świata 2018.